Dzisiaj dzień zacząłem od biegania - 15 km. Nie było mnie jednak w Poznaniu. Podskoczyliśmy wczoraj do znajomych do Blizanówka (wieś wielkopolska w powiecie kaliskim). Cudowny teren. Tym bardziej cudowny, kiedy gospodarz spotkania opowiada o swoim dzieciństwie, o ziemi, z której pochodzi. Rozumiem go doskonale, bo sam jestem przywiązany do Mosiny. Kocham tą swoją Małą Ojczyznę, jej historię i wszystkie wspomnienia, które z nią mam. A jednocześnie wolę mieszkać, pracować i prowadzić swoje życie w dużym mieście.
Biegałem sobie po tej Małej Ojczyźnie Arka z samego rana (start o 7:00). Posłuchałem dwóch płyt, które całkowicie przeniosły mnie w klimat lat 80-tych XX wieku, czyli do muzyki, którą kocham, która jest najbliższa memu sercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz