środa, 14 lipca 2021

URWANIE GŁOWY

Przygotowania do wyjazdu wakacyjnego idą całą parą, normalnie przysłowiowe "urwanie głowy". Jeszcze tylko powinienem się ogolić i zawitać do fryzjera, ale raczej odpuszczę. Jutro ostatni dzień pracy i już na horyzoncie widać wakacje. Urlop po zeszłorocznym pozostaniu na rodzimej ziemi tym razem poza granicami Polski. Oczywiście eksplorowany będzie nowy teren. Jestem pełen nadziei. 
Tymczasem dziś jeszcze w miarę normalny dzień. Środa, czyli trening syna, co oznacza dla mnie bieg poznańskimi parkami. Przeliczyć to należy na 18 km z małym hakiem. 
Podczas biegu, który zakończył się ogromnym osobistym sukcesem, bo Garmin pokazał stan wytrenowania - SZCZYTOWE!, posłuchałem dwóch całkowicie dla mnie nowych płyt. Dalekich stylistycznie od siebie. Pierwsza to zespół syna Bono, czyli Inhaler - ciekawa alternatywa. Druga też była alternatywą, ale stanowczo metaliczną, a może wręcz metaliczno - blackową fragmentami z żeńskim wokalem - Siebenburgen.










wtorek, 13 lipca 2021

PRZESTOJE SIĘ ZDARZAJĄ

Czasu nie ma... na pisanie. Stąd, aby to jeszcze opublikować 13.07.2021 a nie 14.07.2021 napiszę bardzo krótko - dwa dni i 32,5 km. Jednak co ważniejsze 4 płyty posłuchane. Królowała raczej elektronika i alternatywa, czasem spod znaku gotyku. Wszystko wpadało do ucha, stąd polecam.












niedziela, 11 lipca 2021

W ŻYCIU PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE

"Życie jest piękne" - taki tytuł nosił film Roberto Benigniego z 1997 roku, w którym sam zagrał główną rolę. Zdanie to jest najprawdziwszą prawdą. Cudowne w życiu są jednak tylko chwile, a może dzięki zwykłym szarym momentom doceniamy piękne, kolorowe chwile, które ostatecznie tworzą nasze wspomnienia. Wspólny wyjazd z żoną, z cudowną kobietą jest piękny. Czas spędzony z rodziną jest piękny. Piękne jest polskie morze, choć dość zimne (mimo wszystko wykąpałem się w nim całą jedną minutę). Pięknie jest wyjść z samego rana na półmaraton i na cały dzień mieć w sobie pozytywne zmęczenie. Lubię to. 
Dzisiaj tak właśnie było. Podczas biegu posłuchane dwie płyty - starość i nowość, pop i rock. W myśl powiedzenia - te chwile z muzyką podczas biegania też były piękne.






sobota, 10 lipca 2021

NADMORSKO

Nie ma dzieci w domu to i starzy wjechali nad polskie morze. Bałtyk powitał deszczem, ale takim lekki i ciepłym, w miarę. Nie przeszkadzał on temu, aby rano wstać i pobiegać. Z Rewala do Niechorza i jeszcze dalej. Łącznie 13,5 km. Jutro będzie więcej.
Dzisiaj w uszach, oprócz szumu morza, jeszcze dwie płyty z Frontiers - dwie super nowości: Hardline oraz Laurenne/Louhimo. POLECAM!



piątek, 9 lipca 2021

W CIĄGU

Powrót Tuska powoduje wzrost notowań słupków procentowych PO. Polscy siatkarze idą jak burza. Burza, a właściwie nawałnice z gradem wielkości strusich jaj nad Polską. Jaja w polityce przestały być już jajami, a stają się smutną rzeczywistością absurdu, której nawet Bareja by nie przewidział. Wszystko w ciągu, nawet blokowi menela nadal są w ciągu, bo pora roku daje lepsze możliwości - spożywanie procentów pod chmurką jest bezpieczniejsze latem niż zimą...
Ja też jestem w ciągu - biegowo - muzycznym. Dzisiaj z samego rana 19,5 km. Trochę nudno, bo ciągle te same trasy, ale jutro zanosi się na odmianę w tym temacie. Muzycznie - nigdy nie jest nudno, bo w ciągu - w ciągu poszukiwania nowości. Dzisiaj było elektronicznie - alternatywnie - gotycko w trzech niezależnych odsłonach. Mnie najbardziej spodobał się zespół Veil Veil Vanish (dla miłośników The Cure w połączeniu z U2).









czwartek, 8 lipca 2021

SIĘ DZIEJE

Wrócił Donald Tusk i PiS głupieje. Skoro powraca dawny i jednocześnie nowy lider PO i z tego tytułu zwolennicy Jarosława mają sraczkę to trzeba zająć się innymi tematami. Czym? TVNem, bo to tuba propagandowa PO - zdaniem PiSu. Oczywiście taka tuba to raczej tubeczka w porównaniu do wielkiej tuby jaką dla PiSu jest TVP. Jest jednak mała różnica - TVN to prywatna stacja, a TVP utrzymywana jest z moich podatków (Pani i Pana podatków także). Mam irytację na to łamanie: demokracji, wolności (także słowa), praw człowieka. Na naszych oczach dokonuje się pełzająca dyktatura! Wrrr!
Z tego wkurzenia, z tej niemocy dzisiaj aż 30 km przebiegłem. Trwało to 2,5 godziny. Było super. W słuchawkach grały trzy płyty - tradycyjnie rockowe i elektroniczne. Najlepszą z nich była She Bites "Joyride" ze świetną przeróbką utwory "Push The Button" z repertuaru Sugarbabes.









środa, 7 lipca 2021

NAJPIĘKSZNIEJSZY ZAPACH

Lato jest piękne. Polska jest piękna. Tylko politycy wszystko psują. O!!! Piękne powiedzenie mi wyszło, a może nawet i przysłowiem się stanie. Latem szczególnie jedna sytuacja pozytywnie mnie nastraja - zapach powietrza, ziemi podczas i zaraz po deszczu. Jakiż to świeży zapach. Rozpiera nozdrza. Człowiek wie, że żyje. Po okrutnie ciepłym dniu spadający i chłodzący deszcz jest swoistym katharsis dla ziemi, betonowej dżungli oraz dla roślinności. Daje ukojenie i zbawienie. Trawa po nim znów jest soczyście zielona, a nie spalona słońcem. 
Dzisiaj podczas takiego deszczu i w takim zapachu biegałem. Było rewelacyjnie, a że tak było niech świadczy dystans półmaratonu, jaki udało mi się pokonać. Muzycznie było dziwnie, jednak dlatego tak było bo poszukuję ciągle nowej muzyki, szperam po pokładach MyMusic. Stąd dzisiaj był i odcień metalowo - hardrockowy, i elektronicznie - synthpopowy. Druga muzyczna odsłona zdecydowanie, jak dla mnie, lepsza.
Teraz już tylko czas oczekiwać na drugi półfinał - dziś będę oglądał w szerszym gronie. Chciałbym aby w finale EURO 2020 (odbywającym się w 2021) Włochy spotkały się z Danią. Zobaczymy, czy Dania pokona Anglię.






wtorek, 6 lipca 2021

ZNÓW DZIEŃ PÓŹNIEJ

Niestety - znów wczoraj nie napisałem. Jednak biegałem. Dzisiaj też - mimo, że 32 stopnie w cieniu. Łącznie za dwa dni 30 km. Średnia wychodzi prawie 20 km na dzień, jak do tej pory w lipcu. Znów cztery płyty do opisania. Pierwsza to alternatywno - gotycko - nowofalowe granie, czyli zespół Long Walk Home. A kolejne trzy to już tylko melodyjny rock i hardrock: Big Mouthers, Guru oraz Be For You. Wszystko miłe i przyjemne dla ucha, jednak dla mnie faworyci to Big Mouthers oraz Be For You.








niedziela, 4 lipca 2021

GDY NIE MA DZIECI

No to minęła ostatnia niedziela kiedy latorośle są ze starymi. Od jutra na koloniach i... chata wolna! Trzeba było więc zrobić pożegnanie. Był niedzielny spacer, była obiadokolacja na Starym Rynku. Było przyjemnie, było bardzo miło i nawet była orkiestra dęta.
Aby wszystko było w czasie trzeba było pobiegać z samego rana. Pobiegałem - zrobiłem 19,15 km. Dwie super płyty - a może należałoby napisać bombowe. AORowy Keven Jordan oraz synth-popowy Syrian. SUPER!!!






sobota, 3 lipca 2021

ĆWIERĆFINAŁY - CZASU NIE MA!

Niestety piłka rządzi światem i moim czasem. Ćwierćfinały się odbywają. Poza tym trzeba jeszcze trawę ściąć, samochód zatankować, koła napompować i wiele, wiele innych czynności wykonać. No i oczywiście trzeba jeszcze pobiegać.

Dzisiaj wyszło 25 km w 2 godziny - nadal dobre tempo. Posłuchałem trzech płyt: gotycko/rockowo/alternatywnie były w przypadku dwóch pierwszych i popowo w przypadku ostatniej. Jak dla mnie pop odrzucam. Miłego weekendu - ja wracam do drugiej połowy Anglia - Ukraina.









piątek, 2 lipca 2021

NOWY MIESIĄC

Dzisiaj drugi dzień lipca. Za mną pierwszy półmaraton w tym miesiącu - właśnie dzisiaj go przebiegłem. Miałem fenomenalny czas. Nawet udało mi się jeden kilometr przebiec w tempie 4 minuty i 9 sekund. Sam sobie powiedziałem "WOW!". Wczoraj zrobiłem trochę ponad 18 km, więc łącznie wychodzi średnia prawie 20 km na dzień. Ciągle mam wrażenie, że mam za mało czasu na wszystko. A to trzeba podjechać zrobić jakieś badania, a to trzeba posprzątać w domu (a przynajmniej lekko tylko pomóc żonie w tym działaniu), a to jeszcze dość znaczna ilość obowiązków zawodowych w szkole. No niestety, albo na szczęście - tak jest. Staram się nie odpuszczać biegania - od początku roku nie biegałem tylko w cztery dni. Czyli jak tak dalej pójdzie to maksymalnie osiem dni nie będzie biegowych w całorocznym zestawieniu. No i codziennie nowa muzyka. Codziennie coś odkrywam. W lipcu, przez te dwa ostatnie dni, były to 4 płyty: electro - gotyckie, elektroniczne i rockowe. Warto się z nimi zapoznać - ze wszystkimi.












CZERWONE OKULARY

Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...