piątek, 5 lutego 2021

Z KOPYTA

Jeszcze zima, chociaż śniegu już ni ma (ale rymy częstochowskie!). Taka wesoła atmosfera w mojej głowie, co przekłada się także na nogi (było dziś szybko) jest z pewnością efektem dnia tygodnia - piątek, piąteczek, piątunio. Wygląda to tak, jakby człowiek nagle zerwał się z łańcucha ograniczającego go przez cały tydzień i czuje zapach wolności. W weekend przecież można więcej. A dzisiaj jeszcze zaczyna się kolejna odsłona ekstraklasy, co ważne - gra także nasz Lech (gra również Warta). Z sentymentu już tylko oglądam te mecze Kolejorza. Choć pamiętam prawie trzy lata temu - w marcu 2018 roku - kiedy ze znajomym z Katalonii Juanma poszliśmy na mecz KKSu. Zimno było niemiłosiernie. Na stadionie około 9000 kibiców (czyli jak na warunki poznańskie - niewiele). Juanma powiedział, że nigdy nie przeżył takiej atmosfery na boisku piłkarskim jak w stolicy Wielkopolski. Powiedział nawet, że doping i oprawa jaka jest na meczach Barcelony nie umywa się do tego, co zobaczył w grodzie Przemysła (oczywiście posłużył się nazwą Poznań a nie jakąś metaforą "gród Przemysła"). Byłem w szoku. Po roku na własnej skórze mogłem się przekonać jaki jest doping na Camp Nou. Drogie Panie, Drodzy Panowie - jednym słowem kicha. Teraz niestety nigdzie dopingu nie ma - został tylko sztucznie podkładany podczas transmisji każdej kolejki i każdej ligi dźwięk wyimaginowanego tłumu. 

Jak napisałem - było dziś szybko (4:51 minuty na kilometr), bo i krótszy dystans 16,3 km. Jutro nadrobię z nawiązką. Obiecuję! Szybko było też dlatego, że nogi stymulowała znów piękna, skoczna i nowa muzyka. Zespół to świeżynka na melodyjno - rockowej scenie. Proszę Państwa, przed Wami Art of Illusion ze swoim debiutem "X Marks The Spot". Duet niemiecki, stąd i wytwórnia germańska - AOR Heaven. Słychać tu fascynacje Boston, Journey, Styx, Chicago oraz, a może przede wszystkim, Queen. Utwory czasem są skoczne i melodyjne ("Wild And Free", "Run", "4 am", "Go"), a czasem rozpisane na operetkową czy wodewilową modę ("My Loveless Lullaby", "Waltz For The Movies"). To właśnie w tej drugiej osłonie widać ogromne nawiązanie do dorobku Queen. Płyta idealna na piąteczek, na piątuniowe bieganie. 

Po biegu była obiadokolacja, a teraz czekam na zieloną trawę (nie trawkę!), 22 jegomości i biało - czarną piłkę. Życzę sobie i Lechowi, aby tym razem Żuraw nie musiał rzucać po meczu wulgaryzmami, jak czynią to w większości kibice przed ekranem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CZERWONE OKULARY

Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...