środa, 19 maja 2021

IDZIE JAK BURZA

Gdy ktoś wygrywa turniej za turniejem, zawody za zawodami możemy powiedzieć: "idzie jak burza". Złośliwi czasem dodają "jednak burza idzie trzy dni". Dziś był taki dzień - burza szła i szła i... nie udało się jej dojść. Od Stadionu Miejskiego, przez Park Sołacki, Park Wodziczki i Cytadelę szła, śledziła mnie, a może to ja jej uciekałem. Złowieszcze chmury się kłębiły. Deszcz próbował z łomotem uderzyć w ziemię, ale ostatecznie spadło kilka kropel (ja i tak byłem mokry od potu, bo miało to miejsce na 11 kilometrze biegu). Razem prawie 19 km wyszło, albo raczej wybiegało się.
Dziś był pierwszy faktyczny dzień edukacyjny w mojej szkole. Poniedziałek i wtorek były dniami dla wychowawcy, dzisiaj klasy miały już swoje lekcje. Jednak wara od zadań domowych, odpytywania, sprawdzania itd., itp. Szkoła nie musi być opresyjno - represyjna, bo my jako ludzie nie musimy tacy być, ba nawet tacy z natury nie jesteśmy. Czasem tylko takie pierwiastki wychodzą na pierwszy plan pod wpływem jednostek. Takich ludzi, którzy założą mundur i już czują się ważniejsi - ja jestem generał, ksiądz, policjant, strażak, lekarz, nauczyciel... Eh, szkoda gadać. Mam nadzieję, że moja szkoła uchowa się w tym swoim postanowieniu solidnej poprawy. Wytrzyma naciski i chęć wprowadzania w życie wyścigu szczurów, bo na co i po co to komu. 
Tymczasem to ja się ścigam, ale nie w wyścigu szczurów, ale sam ze sobą. Dziś było szybko, a i muzyka była dość dobra. Pierwsza płyta to może jeszcze nie rewelacja, ale druga to prawdziwe cudo. Pierwsza należała do zespołu Sick n' Beautiful, a druga do bandu Invertigo. Tę ostatnią polecam. Do jutra.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CZERWONE OKULARY

Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...