niedziela, 16 maja 2021

JAK KREW Z NOSA

Czasem tak, jest, że coś nam idzie, jak "krew z nosa". Oznacza to, że jakaś czynność może idzie dobrze, ale powoli, bo niby krew z nosa sączy się powoli. Mnie bieganie nigdy nie idzie jak "krew z nosa", ale dzisiaj podczas biegania poszła krew z nosa, na trzecim kilometrze. Nawet musiałem przystanąć, wyłączyć Garmin i odczekać. Udało się - zatamowałem (liście brzozy pomogły). Nie wiem dlaczego takie zjawisko miało miejsce, ale szczerze to nie pierwszy raz. W dzieciństwie miałem przetrącony nos i krew czasem z nosa mi idzie.
Ogólnie bieganie dziś było dobre. 18,2 km. Dwie wspaniałe płyty posłuchane (w sumie zawsze piszę, że słucham dobrych, albo bardzo dobrych płyt - no już takiego mam nosa, albo jestem mało wymagający). Na poziomie tlenowym znów +2 jednostki i nadal jestem w wieku wydolnościowym 20-latka. A tymi płytami była polecone przez znajomego Kubę The Chills "Scatterbrain" oraz hardrockowy Headpins "Line Of Fire". Polecam!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CZERWONE OKULARY

Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...