Nie chodzi o postęp. Chodzi o muzykę. Poniedziałek był bardzo słoneczny i bardzo progresywny w muzyce. Zrobiłem swoje, czyli trochę ponad 18 km. Słuchałem dwóch cudownych płyt z gatunku rocka progresywnego. Była to płyta zespołu Esthesis, która wczoraj polecił mi znajomy. Natomiast druga to Peter Gee i jego "The Bible". Szczerze muszę powiedzieć, że ta druga bardziej mi przypadła do gustu. Jutro ostatni pakiet maturalny odbieram, więc idę spać. Dobrej nocy!
poniedziałek, 10 maja 2021
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CZERWONE OKULARY
Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...
-
Tytuł tego postu przewrotnie odnosi się do przemówienia Winstona Churchilla, który wygłosił je 20 sierpnia 1940 roku, jako Premier Wielkiej ...
-
Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...
-
Weekend biegowy, za mną! Weekend schodzony po górach, za mną! Weekend ze znajomymi, w doborowym towarzystwie, za mną! Było super, chociaż dl...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz