No i stało się! Koniec wakacji! Koniec sierpnia! I 2/3 roku za nami - dla mnie roku biegowego. Dzisiaj przypieczętowałem te wszystkie rocznice, uroczystości itp., itd. przytarciem samochodu - takim solidnym (cała strona pasażera). Jest spektakularnie! Kwietnik bardzo niski, a właściwie nie kwietnik tylko blok żelbetonowy przed Stadionem Miejskim. No cóż złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Dobrze, że w bieganiu jestem lepszy niż w jeździe samochodem. Przez 8 miesięcy 2021 roku wybiegałem 4424 km, co oznacza, że jak tak dalej pójdzie to na koniec roku osiągnę zakładane 6600 km. Sierpień zamknąłem 502,4 km. Dzisiaj muzycznie było ciekawie i różnorodnie. Nowy A Flock of Seagulls oraz The Poodles. No i jeszcze udało mi się zahaczyć o nowość ze stajni Frontiers: Blood Red Saints. Trzy albumy, trzy muzyczne donacje i trzy uniesienia. I tylko przytarcie auta trochę zburzyło ten dobry nastrój. Takie życie...
wtorek, 31 sierpnia 2021
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CZERWONE OKULARY
Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...
-
Tytuł tego postu przewrotnie odnosi się do przemówienia Winstona Churchilla, który wygłosił je 20 sierpnia 1940 roku, jako Premier Wielkiej ...
-
Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...
-
Weekend biegowy, za mną! Weekend schodzony po górach, za mną! Weekend ze znajomymi, w doborowym towarzystwie, za mną! Było super, chociaż dl...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz