sobota, 25 września 2021

JESIEŃ

Za moment koniec września A.D. 2021. Można już zbierać kasztany, żołędzie, a także grzyby. Czy jest ich dużo? Nie wiem. Grzybiarzem nie jestem i nigdy nie byłem. Jakoś mnie to nie ciągnęło - dokładnie tak samo jak wędkarstwo. Nuda jakaś, dla mnie. Wolę ubrać buty i poszurać New Balance'ami po dywanie liści. Teraz jest najlepsza pogoda na bieganie - ani nie jest zbyt ciepło, ani nie za zimo. Można jeszcze w krótkich spodenkach, czasem tylko góra już na poziomie długiego rękawka. Moja żona, jako typowy zmarzluch, już tylko na bieżni w domu zażywa przyjemności z biegania. Ja wręcz przeciwnie - nie znoszę tej maszyny. Musi być okropna ulewa, trzaskający mróz (poniżej -20 stopni) czy jakaś inna anomalia pogodowa lub domowa, która przyczyni się do wejścia mego na domową bieżnię. 
Ostatnio jakiś mam power i ogromną frajdę na (do) biegania. Dlaczego? Bo jest jesień! Najpiękniejsza pora roku! Piękna nie tylko wtedy gdy jest prawdziwa, polska, "złota". Zawsze miałem słabość do tej pory roku, może właśnie z tego powodu kocham też taką jesienną muzykę, gotycką, romantyczną, zimnofalową. Ostatnio podczas biegów takiej słucham, na przemian z bluesem. Poniżej kilka moich  odsłuchów. Polecam!















2 komentarze:

  1. Power to za mało powiedziane😄 a pamiętaj, że sometimes less is more😜

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochanie, tak wiem - less będzie w październiku...

    OdpowiedzUsuń

CZERWONE OKULARY

Dziś 30. dzień stycznia. Ostatnia niedziela pierwszego miesiąca 2022 roku. Niedziela, w której po raz 30. gra w Polsce i na całym świecie Wi...